NA ANTENIE: VIA CON ME/PAOLO CONTE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Błąd farmaceutki? Chłopiec ledwo przeżył

Publikacja: 10.11.2017 g.15:19  Aktualizacja: 11.11.2017 g.09:01 Wojciech Chmielewski
Wielkopolska
Jak to możliwe, że farmaceutka w Międzychodzie wydała rodzicom miesięcznego dziecka zły lek i nie zorientowała się, że popełniła błąd?
apteka napis - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Prokuratura w Szamotułach wyjaśnia, jak to się stało, że farmaceutka w Międzychodzie wydała rodzicom miesięcznego dziecka zły lek. Noworodek zaczął się dusić. Przeżył, ale to tej pory jest rehabilitowany. Rokowania, co do jego stanu zdrowia ciągle są niepewne.

Jak mówi pełnomocnik rodziny chłopca, farmaceutka na podstawie recepty wypisanej przez lekarza rodzinnego miała wydać dwa opakowania tego samego leku. Ojciec dostał dwa różne. W jednym był lek dla dorosłych - mówi mecenas Łukasz Mieloch.

- Po podaniu tego leku matka położyła dziecko spać i sama poszła spać. Po jakimś czasie obudziła się. Dziecko krzyczało i miało bardzo długie momentu bezdechu. Ojciec i matka niezwłocznie przewieźli dziecko do szpitala, gdzie po krótkim czasie musiało już być intubowane i przez okres około trzech godzin była sztuczna wentylacja. Dziecko po prostu nie oddychało samodzielnie - wyjaśnił Mieloch.

Opakowania obu leków były podobne. Dziecko w stanie zagrażającym życiu zostało karetką przewiezione ze szpitala w Międzychodzie do szpitala dziecięcego w Poznaniu. To lekarze z tej placówki orzekli, że ciężki stan chłopca był efektem wydania, a w efekcie podania złego leku.

Rodzice złożyli doniesienie do prokuratury. Śledczy przesłuchali już świadków i zgromadzili dokumentację medyczną. Teraz szukają zespołu biegłych, który wyda opinię w tej sprawie. Prokuratura na razie nikomu nie postawiła zarzutów.

https://www.radiopoznan.fm/n/qKpk96
KOMENTARZE 4
paulina 25.12.2017 godz. 14:41
to nie był technik tylko magister farmacji
Tjall 22.12.2017 godz. 00:56
Nie, nie są specjalnie oznaczane. To raz. A dwa, to była technik farmacji. Studium farmaceutyczne może skończyć bez wysiłku każdy. Pazerność właścicieli aptek, którzy wolą zatrudnić technika i kazać mu wykonywać obowiązki magistra tak właśnie się kończy.
Anonim2 12.11.2017 godz. 15:19
Co Ty piszesz człowieku. Ulotka ulotką ale miała receptę wypisana na noworodka to jak mogła dac lek dla dorosłego i tymbardziej dwa różne opakowania, dla dzieci leki są specjalnie oznaczane.
anonim 11.11.2017 godz. 20:38
Należy zawsze czytać ulotki. Zawsze. Lekarz ani farmaceuta nie będą wiedzieć o współistniejących chorobach, jeśli o nich się nie poinfomuje. Ja nie zawsze pamiętam, żeby wspomnieć o niedoczynności tarczycy, czy innych chorobach lub przyjmowanych lekach na każdej wizycie. Dlatego zawsze dokładnie i uważnie czytam ulotki, sprawdzając dawkowanie, przyjmowanie z posiłkami i ewentualne skutki uboczne. Gdyby przeczytali ulotkę zauważyli by błąd, ludzki błąd.