List w tej sprawie napisał do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Anglii i Walii.
Arcybiskup Gądecki podkreślił, że opina publiczna w Polsce jest wstrząśniętą decyzją brytyjskiego sądu o zaprzestaniu podawania pożywienia i wody Polakowi, który trafił do szpitala z urazem mózgu.
De facto, został on skazany na śmierć przez zagłodzenie
– napisał arcybiskup Gądecki.
Władze naszego kraju zapewniły, że pokryją koszty leczenia i transportu. Sąd brytyjski nie wyraża zgody na transport chorego, ponieważ podróż może zagrażać jego życiu
– dodał Przewodniczący Episkopatu.
W liście przytoczył słowa św. Jana Pawła II z Evangelium Vitae, gdzie papież zauważył, iż
człowiek, który swoją chorobą, niepełnosprawnością lub – po prostu – samą swoją obecnością zagraża dobrobytowi lub życiowym przyzwyczajeniom osób bardziej uprzywilejowanych, bywa postrzegany jako wróg, przed którym należy się bronić albo którego należy wyeliminować.
Polak od kilkunastu lat mieszka w Anglii. 6 listopada doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu.
To kolejny apel o ratowanie jego życia. Wcześniej podobną prośbę wyraził prezydent Andrzej Duda.
Anglia i wiesz wszystko, sędziemu również życzę śmierci z głodu i pragnienia
Swoją drogą: zagłodzenie wg sądu nie zagraża życiu człowieka, a transport medyczny tak!?