Ponad kilometrowa droga łączy krajową 11 z ulicą Czarnkowską. Powstała w miejscu nieistniejącej linii kolejowej. Teraz zamiast torów jest droga ze ścieżką rowerową i chodnikiem. Inwestycja zakończyła się zgodnie z planem. Mieszkańcy czekali na tę obwodnicę ponad 20 lat - mówi burmistrz Obornik Tomasz Szrama.
Pierwsze takie przymiarki już były w tamtym czasie. Ta obwodnica - choć niezbyt długa - jest bardzo ważna, ponieważ odciąży nasze miasto od ciężkiego transportu, który jest zmorą dla miasta, ponieważ przez Oborniki TIR-y robią sobie skróty do Świecka jadąc w stronę Obrzycka i również taranują nam centrum miasta. Tak, że te dwa kierunki (również do Czarnkowa) zostaną wyrzucone dzięki obwodnicy poza miasto i mieszkańcy odetchną.
- Będzie mniejsze obciążenie przez rynek, przejazdu przez rynek. Zobaczymy, jak się rozwinie sytuacja - mówią mieszkańcy. Budowę w większości sfinansował samorząd województwa z pieniędzy unijnych. Inwestycja kosztowała ponad 14 mln złotych. Powstały między innymi: most na rzece Wełnie, wiadukt nad obwodnicą, nowe ronda i ekrany akustyczne.
Mieszkańcy Obornik czekają jeszcze na budowę dużej obwodnicy w ramach planowanej trasy S-11. Jej budowa całkowicie wyprowadziłaby ruch tranzytowy z miasta.