Śledczych o kradzieży prądu na tak dużą skalę powiadomił jego dystrybutor.
- Na razie możemy potwierdzić, że nielegalne podłączenie powstało niedaleko Rawicza - informuje Magdalena Mazur - Prus, rzecznik prokuratury okręgowej w Poznaniu. - Czynności procesowe mają wykazać na czyje zlecenie było wykonane to nielegalne podłączenie i kto je wykonał. Śledczy muszą także zweryfikować wartość skradzionego prądu.
Zawiadomienie dotyczy budynku, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, stąd taka wartość nielegalnie pobieranej energii. Na razie śledztwo jest prowadzone w sprawie.