Od nowego roku mogą korzystać z niego już tylko grupy zorganizowane.
- To celowe działanie. W tej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej, czyli te które kiedyś nam podarowało tę strzelnicę, jako jeden z wielu obiektów w ramach różnych rozliczeń. Tę darowiznę teraz odwołuje. Szkoła Policji to trzecia strona, która w tym porozumieniu będzie miała swoje ewentualne miejsce, ale te rozmowy na razie trwają - mówi prezydent Piły Piotr Głowski.
Według prezydenta strzelnica przynosiła tylko straty, co roku miasto musiało dokładać do niej około pół miliona złotych. Innego zdania są jednak mieszkańcy Piły, którzy jeszcze przed nowym rokiem zorganizowali protest przeciwko wygaszaniu obiektu. Mieszkańcy obawiają się, że nie będą mogli z niego normalnie korzystać.