Strażacy przygotowali wiele atrakcji dla całych rodzin. Można było powalczyć po nagrody ale też zobaczyć niedostępne każdego dnia dla wszystkich strażackie zakamarki.
"W tym roku pierwszy raz zaproponowaliśmy poznaniakom formułę rajdu dla wszystkich, którzy mają żyłkę sportowca. Dla zwycięzców były medale, albumy i wiele innych upominków. Ale myślę, że największą satysfakcją jest amo ukończenie rajdu" - mówi brygadier Robert Klonowski.