Drogowcy uznali, że przejście dla pieszych na wysokości ulicy Chwaliszewo jest niebezpieczne i postanowili je zlikwidować. W zamian wybudowano nowe przejście, ale po drugiej stronie mostu. Zmiany krytykuje radny osiedlowy z poznańskiego Starego Miasta Tomasz Dworek.
- To absurd totalny jak filmów Barei - rozwiązanie problemów przez likwidację przejścia? Tak się po prostu nie robi. Zależy nam na tym, aby usiąść i porozmawiać, aby to przejście mogło w tym miejscu funkcjonować, a nie być przesunięte o pół kilometra, bo tyle wychodzi w dwie strony - mówi Tomasz Dworek.
Według radnych osiedlowych, przejście dla pieszych może być niebezpiecznie, ale nie z powodu pieszych, a kierowców, którzy w tym miejscu przekraczają dozwoloną prędkość.
- spółdzielcze punktowce
- a to damy je tutaj...
- ale panie dyrektorze tutaj jest jezioro
- aaa, a to dobrze, jezioro przesuniemy tutaj, a ten niech stoi sobie w zieleni..
Niestety kiedyś śmialiśmy się z komedii na srebrnym ekranie, ale czasy najzwyczajniej wciąż mamy takie sama, lub może tylko tych samych dyrektorów... pomijając strony mostu, to czym się różni kwestia bezpieczeństwa obu przejść na która się powołują "drogowcy" ?
Teraz mamy dwa przejścia, jedno nad drugim, a kolejne dopiero na skrzyżowaniu z Garbarami... Koniec końców będzie taki że ludzie będą przechodzili poza miejscami wyznaczonymi, a Milicja będzie łapać takich zamiast kierowców którzy zapomnieli jak się zwalnia lub takich co nie umieją jeździć wolniej niż 60km/h. Tu w woli wyjaśnienia dla "drogowców", bo najwyraźniej mają problem z rozumieniem rzeczywistości.... to był sarkazm.
Czy Wy w Radiu Poznań na serio musicie być aż nierzetelni i tak stronniczy? Wstyd!"
Odpowiedź jest dość prosta. Jeśli pracownik Radia Poznań - autor niechlujnego Kalendarium Poznańskiego wypowiada się jak radny osiedlowy, to oczywiście musi być to zamieszczone.
Wracając do wypowiedzi p. Tomasza Dworka, cytuję ją:
"Zależy nam na tym, aby usiąść i porozmawiać, aby to przejście mogło w tym miejscu funkcjonować, a nie być przesunięte o pół kilometra, bo tyle wychodzi w dwie strony - mówi Tomasz Dworek."
Pytanie: dlaczego nie liczyć "w dwie strony" dwa razy, cztery razy lub dziesięć razy? Brzmiałoby to jeszcze efektowniej. Poza tym ta polszczyzna... Dokładnie jak z filmów Barei...;-)