To poważne utrudnienia między innymi dla kierowców ciężarówek. W tej okolicy jest wiele hal magazynowych i centrów logistycznych.
Teraz jadąc z Poznania, kierowcy muszą zjechać na węźle Koninko, bo następny otwarty zjazd jest dopiero w Kórniku (węzeł Kórnik Południe), gdzie możliwa jest nawrotka w stronę Borówca czy Gądek.
Na remont i organizację ruchu skarżą się również mieszkańcy Borówca i innych sypialni Poznania, którzy codziennie dojeżdżają do pracy do stolicy Wielkopolski i później wracają do domów. Węzły Gądki i Borówiec będą zamknięte przez dwa lub trzy tygodnie.
W czasie remontu ekspresowa jedenastka jest zwężona do jednego pasa w każdą stroną, a wskutek zamknięcia dwóch zjazdów korki na tej jednej z najbardziej ruchliwych tras w Wielkopolsce są jeszcze większe.
Kierowcy narzekają również na nieczytelne oznakowanie remontu i brak aktualnych informacji o utrudnieniach. Remont na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadza firma Colas Polska. Na prace ma 120 dni od czasu podpisania umowy. To oznacza, że wymiana nawierzchni może potrwać do listopada.