Miejscem tym od lat opiekuje się miejscowa szkoła ze Skarszewa, której patronami są żołnierze AK.
Było to wstrząsające i była to ogromna niesprawiedliwość. Bez zachowania jakichkolwiek reguł i procedur zostali wywiezieni, zamordowani w środku lasu. Tylko dzięki temu, że tutaj ci okoliczni mieszkańcy przejeżdżali i usłyszeli, że coś się dzieje to ten mord ujrzał światło dzienne Bo być może chodziło również o to, żeby to nigdy się nie wydało
- mówi dyrektorka placówki Dorota Sobczak.
Wśród pomordowanych przez Niemców działaczy antyhitlerowskiego podziemia było siedem osób pochodzenia niemieckiego. Na liście bestialsko pomordowanych w lesie w Skarszewie widnieją nazwiska m.in. Elwiry Fibiger – córki właściciela fabryki fortepianów, Konrada Wünsche - właściciela majątku Opatówek czy Henryka Fulde – syna właściciela majątku w Żydowie.
Tablica z nazwiskami zamordowanych 56 żołnierzy AK w lesie skarszewskim, umieszczona jest nawie Kościoła Garnizonowego w Kaliszu. Wspólny grób pomordowanych, gdzie przeniesiono szczątki zamordowanych znajduje się na Cmentarzu Tynieckim w Kaliszu. Tam także złożono dziś wiązanki kwiatów i zapalono znicze.