NA ANTENIE: KROLewski/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Święta Wielkiej Nocy u sióstr elżbietanek z prezydentem miasta i biskupem

Publikacja: 17.04.2022 g.12:59  Aktualizacja: 18.04.2022 g.10:56 Magdalena Konieczna
Poznań
Długa kolejka potrzebujących ustawiła się dziś przed jadłodajnią sióstr Elżbietanek w Poznaniu. Po 10:00 rozpoczęło się tam wydawanie świątecznych paczek.
śniadanie wielkanocne u elżbietanek  - Magda Konieczna - Radio Poznań
Fot. Magda Konieczna (Radio Poznań)

Wcześniej w ogrodzie klasztoru biskup Szymona Stułkowskiego odprawił mszę. Później w symboliczny sposób poświęcił to wszystko, co trafiło do potrzebujących. Modlił się też o pokój...

Ta wojna, która jest tak blisko, jest jedną z około 250, które teraz trwają na świecie. Jest tak blisko, dlatego odczuwamy to tak bardzo boleśnie. Prośmy o ustanie tej wojny, o nawrócenie tych, których zły duch opętał i otwarte serca dla uchodźców. Błogosławionych świąt

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak dziękował siostrom za przygotowanie świątecznego śniadania, ale też codzienne wsparcie potrzebujących. W jadłodajni na bezdomnych i ubogich każdego dnia czeka ciepły posiłek. Teraz do jadłodajni przychodzą też uchodźcy.
Jacek Jaśkowiak zapewniał, że mimo większej liczby potrzebujących, jedzenia nie zabranie, bo miasto dalej będzie wspierać jadłodajnie Caritas...

Proszę nie bać się, że tu zabraknie chleba, zabraknie tego wszystkiego, co siostry przez ostatnie lata robiły. Jeżeli będzie trzeba więcej, to będziemy jeszcze bardziej wspierać siostrę Józefę i zespół i te właśnie miejsca, gdzie można się posilić, gdzie ci najsłabsi będą mogli przyjść i uzyskać wsparcie

Miało ich być około 1200-u, wyszło 1400. Tyle paczek świątecznych przygotowały dla potrzebujących siostry Elżbietanki i Urszulanki w Poznaniu. Wszyscy, którzy rano przyszli do jadłodajni przy Łąkowej, dostali po dwie paczki: jedną ze świątecznymi specjałami, drugą z żywnością o dłuższym terminie ważności.

Przed wybuchem pandemii siostry zapraszały potrzebujących na śniadanie wielkanocne do swoich sal, w tym roku jeszcze się na to nie zdecydowały...

Wiadomo jeszcze taki czas pandemiczny, niepandemiczny, ale jednak już są takie trzy grupy osób potrzebujących: bezdomni, ubodzy, starsi, samotni, ale też już mamy uchodźców tutaj w jadłodajni. Uchodźców jest bardzo dużo, rodziny też poprzyjmowały. Wiadomo, że fundusze się niektórym kończą i dlatego te rodziny już pukają coraz częściej, każdego dnia i proszą o pomoc

Elżbietanka siostra Józefa, która koordynowała przygotowania, dodaje, że w paczkach znalazło się także ciasto, które wczoraj przez cały dzień przywozili poznaniacy Prace w kuchni nadzorował Lech Szostak. Dziś przyszedł do jadłodajni już o 4:00 rano...

Tak pomału od wtorku zaczęło się wszystko. Prawie tysiąc litrów żurku, dwa tysiące jaj, biała kiełbasa, sałatka warzywna - to wszystko było przygotowywane. To robiło dużo osób, wolontariuszy pełno było, przyszli z pomocą i poszło raz, raz

- dodaje Lech Szostak.

Jest bardzo ciężko. Ja jestem po udarze, mam rozrusznik serca, cukrzycę. Co ja zrobię biedny? Dobre siostry są, bardzo dbają o nas wszystkich, to jest najważniejsze. Kolega mnie namówił akurat, ja tu bywam czasami. Takie przykre to jest, ale są ludzie, którzy potrzebują pomocy. Siostry bardzo ratują sytuację. W paczce jest jajko, sałatka, żurek, będzie świątecznie

- mówili potrzebujący


Paczki przygotowały także siostry, które prowadzą jadłodajnię przy ulicy Taczaka. Tam pomoc trafiła dziś do 250-u osób.

http://www.radiopoznan.fm/n/4unTxp
KOMENTARZE 0