Dziś sąd odroczył proces, bo nie stawił się brat Hossa, także oskarżony w tej sprawie. Jego obrońca przedstawił zwolnienie lekarskie od psychiatry. Jednocześnie oskarżony nie zgodził się, by bez jego udziału prowadzić rozprawę. Prokurator Marcin Szpond nie ocenia zachowania oskarżonego jako próby przedłużenia sprawy.
- Zgodnie z tym, co przekazał sąd, oskarżony w sposób prawidłowy, zgodny z przepisami usprawiedliwił swoją nieobecność. W związku z tym ciężko wypowiadać się w sposób negatywny a propos realizowania jego uprawnień. Oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie, natomiast w sposób należyty usprawiedliwił tę swoją nieobecność - mówi prokurator.
Wcześniej w śledztwie oskarżony nie cierpiał na żadne dolegliwości psychiczne - dodał prokurator. Sąd odroczył rozprawę do marca, ale zdecydował, że brata Hossa zbadają biegli psychiatrzy.
W procesie do przesłuchania został tylko jeden świadek i biegli psychiatrzy, którzy wydawali opinię w sprawie Hossa. Obaj mężczyźni zostali oskarżeni o wielomilionowe oszustwa. Ich ofiarami byli seniorzy z krajów Zachodniej Europy.