Drugi z zastępców Władysława Warneńczyka, nie zostawił po sobie podobnych dokumentów, w związku z czym księga przechowywana w stolicy Wielkopolski jest niepowtarzalnym skarbem.
Dowodem na to jest wpisanie woluminu na Polską Listę Krajową Programu UNESCO Pamięć Świata.
O treści wielkopolskiego egzemplarza mówi kustosz w archiwum państwowym w Poznaniu Zofia Wojciechowska.
Na okładce czytamy, że księga należy do Wojciecha Malskiego, który w tamtym czasie pełnił funkcję wojewody Łęczyckiego. Strony są świetnie zachowane, ponieważ zastosowano o wiele grubszy od dzisiejszego papier czerpany. On jest bardzo trwały.
Wyroki, które zapisano na kartach księgi zastępcy króla są prozaiczne. Dotyczą spraw majątkowych, sporu o prawo do młyna, szkody doznane przez ścięcie łąki czy uprowadzenie bydła lub koni. Co ciekawe wiele do życzenie pozostawia staranność średniowiecznego władcy.
Pismo ani trochę nie jest podobne do współczesnego. To bardzo mocna, gotycka kursywa. W środku prawie cała księga jest zapisana krótkimi wpisami sądowymi. Wiele zawiera proste błędy. Jednocześnie jest to jednak jedyna taka pamiątka w całej Polsce
- mówi Zofia Wojciechowska.