W tym tygodniu hiszpańska grupa Gyne Punk przeprowadziła zajęcia, podczas których prezentowała narzędzia służące do przerywania ciąży i tłumaczyła, jak przeprowadza się aborcję.
- To część "Warsztatów z rewolucji", które współorganizujemy, ale nie ponosimy odpowiedzialności za wydarzenia w Arsenale. Nie mamy na to wpływu, nigdy tego nie ocenialiśmy, ani nie konsultowaliśmy, kto jaki wkład chce w to wnieść. Zadaliśmy tylko temat do przemyślenia. Nie znam tego projektu, o którym jest głośno, nie zdążyłam się jeszcze z tym zapoznać. Nie wzięłam udziału w warsztatach. To jest program i działalność Arsenału. To galeria ponosi za to odpowiedzialność, tak jak my będziemy ponosić odpowiedzialność za to, co pokażemy pod swoim szyldem - mówi dyrektorka teatru Małgorzata Grupińska-Bis.
"Warsztaty z rewolucji" organizują wspólnie Estrada Poznańska, Galeria Miejska Arsenał i Teatr Ósmego Dnia, który jest pomysłodawcą cyklu. Wydarzenia firmowane przez Teatr Ósmego Dnia zaplanowane są głównie na czerwiec.
Ósemki widniały jednak jako współoragnizator warsztatów Gyne Punk na facebookowym wydarzeniu.
- Nie wiedzieliśmy o tym. Jeżeli wejdziemy na stronę pomocy na Facebooku, która mówi jak dodawać kolejnych organizatorów do wydarzenia, to okazuje się, że tworząc wydarzenie możemy zaprosić do organizacji jakąkolwiek osobę i nie wymaga to zgody. Taka osoba automatycznie staje się współorganizatorem. Jak rozumiem służy to temu, żeby jak najszerzej informować o tym wydarzeniu. - tłumaczy Małgorzata Grupińska-Bis.
Po warsztatach w Arsenale radni z Komisji Kultury przegłosowali stanowisko, w którym wyrażają wątpliwość, czy miasto powinno dalej finansować galerię.