WKKW jest dyscypliną składającą się z trzech różnych jeździeckich konkurencji, zatem koń, jak sama nazwa wskazuje, musi być wszechstronny. Zawodnik też. Rywalizacja zaczyna się od ujeżdżenia, czyli próby gracji i precyzji - to w Baborówku w czwartek i w piątek.
W sobotę próba terenowa, czyli cross, a w niedzielę skoki przez przeszkody. Najbardziej widowiskowy jest cross, którego trasa liczy 4 km. Można go śledzić z trybun na telebimie, ale zawodnik - Paweł Warszawski zachęca do spaceru. - Warto podejść, każdego konia obejrzeć na innej przeszkodzie, poczuć adrenalinę, a i zawodnicy lubią, gdy ktoś nagrodzi ich brawami po skoku na najdalszym odcinku crossu - mówi zawodnik SJ Baborówko. Rekordowa pula nagród - 420 tys. złotych, sprawiła, że pod Szamotuły zawitała światowa czołówka WKKW. Festiwal to tradycyjnie wielki rodzinny, jeździecki i ekologiczny piknik, który zaplanowano w sobotę i w niedzielę. Same zawody od czwartku do niedzieli, od rana do wieczora.