Zgodnie z zapowiedziami donice z kwiatami zostały przestawione w ten sposób, aby uniemożliwić wjazd rozpędzonego samochodu. Montaż takich barier po zamachach terrorystycznych w Europie już w zeszłym roku zapowiadał wiceprezydent Poznania.
Zdaniem spacerującego w niedzielę poznańskim deptakiem turysty z Warszawy pana Piotra, takie zabezpieczania są potrzebne. - To taki trend europejski. W Berlinie lub w Wiedniu przed jarmarkami także były takie wielkie kloce. Lepiej dmuchać na zimne - mówi.
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski wyjaśnia, że nowe ustawienie donic to odpowiedź na zalecenia policji. Zapewnia, że powoli jadąca karetka będzie mogła wjechać na deptak, bo zmieści się między gazonami. Bariery na Półwiejskiej ustawiono od strony ulicy Królowej Jadwigi.