"Jest to efekt próśb Związku Miast Polskich, Unii Metropolii Polskich, stowarzyszenia TBS-ów, inżynierów, architektów, wszystkich izb budowlanych" - mówi Radiu Poznań wiceminister rozwoju i technologii, poznański poseł Trzeciej Drogi Jacek Tomczak.
Wedle opinii wszystkich izb gospodarczych, które o to prosiły, gdyby to rozporządzenie weszło dzisiaj, to ono zablokuje mniej więcej 30 procent wszystkich inwestycji w Polsce. W związku z tym ceny mieszkań jeszcze bardziej wyskoczą nam w górę. Mamy ogromny problem z podążą gruntu ze względu na skomplikowane procedury budowlane,więc dzisiaj musimy się zachować rozsądnie i racjonalnie
- mówi Jacek Tomczak.
Rozporządzenie w październiku podpisał ówczesny minister poprzedniego rządu Waldemar Buda z PiS. Poznański polityk Trzeciej Drogi tłumaczy, że nie można było postępować wbrew opinii samorządowców.
"Wychodzimy naprzeciw im prośbom" - mówi Jacek Tomczak.
Otrzymaliśmy wiele próśb o przesunięcie ze względu na krótki okres dostosowania tych przepisów do polskich regulacji
- dodaje wiceminister.
W tym tygodniu Gazeta Wyborcza podała, że list w tej sprawie wysłał między innymi zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss. Miał przekonywać, że nowe prawo - stwarza realne zagrożenie dla szeregu inwestycji mieszkaniowych prowadzonych przez Poznań. Według ustaleń dziennikarza Wyborczej to nie jest to prawda, a wiceprezydent miał działać w interesie deweloperów.
Urzędnicy twierdzą coś innego. Wiceprezes miejskiej spółki ZKZL przekonywał, że przepisy dotyczą miejskiej inwestycji przy ulicy Bukowskiej.