- Nie mamy nic przeciwko muzeum, ale nie chcemy kolejnych hałasów - mówi mieszkaniec osiedla i działacz Zielonych, Tomasz Korzan.
Czołgi, zwłaszcza zabytkowe, nie są urządzeniami cichymi, generują bardzo duży, silny, intensywny hałas. To jest fajna rzecz, że to muzeum jest, tyle, że niech ono będzie tak jak muzeum, gdzie te eksponaty stoją a nie jeżdżą.
Tomasz Korzan twierdzi, że w miejscu pod tor dla czołgów wycinane są drzewa, które stanowiły naturalną barierę przed odgłosami z Ławicy. Obawia się, że nikt nie postawi w ich miejsce ekranu akustycznego. - Dla nas najlepiej byłoby, gdyby rosły tam jak najwyższe drzewa i nikt ich nie wycinał - dodaje Korzan.
Podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk z poznańskiego Muzeum Broni Pancernejprzyznaje, że w planach rzeczywiście jest stworzenie zewnętrznej wystawy i miejsca do rekonstrukcji. Na razie działka o powierzchni około 7 hektarów musi zostać uprzątnięta.
Pracownicy muzeum znaleźli na niej nielegalne wysypiska śmieci, urządzeń oraz rakotwórczy eternit. Tomasz Ogrodniczuk twierdzi jednak, że wycinane będą przede wszystkim samosiejki, a nie starsze i duże drzewa. Zapowiada, że jeśli zajdzie taka potrzeba, muzeum rozważy zainstalowanie ekranów akustycznych.