NA ANTENIE: Muzyczny Merkury
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

"Polna dziękuje drużynie ze Strusia za uratowanie Asi i wszystkich innych pacjentów"

Publikacja: 26.11.2020 g.13:35  Aktualizacja: 27.11.2020 g.10:51 Magdalena Konieczna
Poznań
Baner z takim napisem zawisł przy wejściu głównym do szpitala przy Szwajcarskiej w Poznaniu. To największy szpital covidowy w Wielkopolsce.
polna baner szwajcarska - Magdalena Konieczna
Fot. Magdalena Konieczna

Asia to położna z Kliniki przy Polnej, która przed miesiącem w dramatycznie ciężkim stanie trafiła do szpitala imienia Strusia. Kiedy jechała ze szpitala w Puszczykowie na Szwajcarską w Poznaniu była już pod respiratorem.

 - Pomysł podziękowania lekarzom ze Strusia pojawił się, kiedy jeszcze byłam w szpitalu - mówi Joanna Musiał.

To ode mnie wyszło. To był mój pomysł, by podziękować tym zespołom, z którym się tam spotkałam i tym ludziom, którzy się opiekowali mną, ale nie tylko mną, bo całym zespołom pacjentów na oddziałach, na których po kolei byłam. Ja leżałam najpierw na intensywnej terapii, gdzie byłam przewieziona ze szpitala w Puszczykowie. Ja oczywiście parę rzeczy z intensywnej terapii pamiętam, też to pisałam w podziękowaniach do tych oddziałów, że to był najtrudniejszy czas w moim życiu. Wtedy jeszcze nie wiedziałam tak naprawdę, nie wierzyłam do końca, że będę żyła i że będzie dobrze.

Z oddziału Intensywnej Opieki Medycznej pani Joanna trafiła na kolejne oddziały szpitala, gdzie lekarze stawiali ją na nogi.

Zaczęłam wreszcie mieć kontakt ze światem zewnętrznym, w ogóle sobie uświadomiłam, jaki jest dzień i co mnie ominęło. Wtedy też gdzieś dowiedziałam się, ile wsparcia mnie tu dotknęło, ile osób się o mnie martwiło, ale też widziałam tę pracę, tych wszystkich ludzi, którzy nam pomagali dookoła. To ten pomysł wtedy powstał tak, że to były pierwsze dni listopada, 5, 6, 7, bo to był ten czas i wtedy jeszcze z łóżka szpitalnego dzwoniłam do dyrekcji i rozmawialiśmy właśnie o tym, co zrobić, żeby ci ludzie poczuli, że te podziękowania są ogromne od wielu ludzi, to nie tylko ode mnie.

Joanna Musiał schudła w szpitalu kilka kilogramów. Jest już w domu, ale nadal odczuwa skutki choroby i szybko się męczy. Czeka ją jeszcze rehabilitacja pocovidowa w ośrodku w Głuchołazach. Ma nadzieję, że do pracy wróci w lutym. W Klinice przy Polnej pracuje na Oddziale Intensywnej Opiece Medycznej noworodków.

http://www.radiopoznan.fm/n/r2DO0O
KOMENTARZE 0