Miasto rozstrzygnęło właśnie pierwszy konkurs na zajęcia pozalekcyjne, dzięki którym uczniowie mają zrozumieć, dlaczego dyskryminacja i wykluczenie jest złe. Pieniądze - po 1 200 złotych - trafią do 37 szkół.
- Podoba mi się na przykład projekt "Wspólny ogród", angażujący młodzież ze specjalnymi potrzebami - mówi pełnomocniczka prezydenta ds. przeciwdziałania wykluczeniom, Marta Mazurek.
- Razem z młodzieżą ze szkoły współpracują, sadząc rośliny i tworząc ogród. Dzieci z tej szkoły korzystają z tego ogrody. Te osoby, które być może przez dużą część swojego życia otrzymywały takie sygnały, że ciągle sprawiają problemy, tworzą teraz coś we współpracy z innymi i widzą, że to coś jest dobre i ktoś inny z tego korzysta - dodaje.
W konkursowej puli jest jeszcze około 150 tysięcy złotych, planowane są kolejne konkursy dla szkół. Jak zaznaczają przedstawiciele miasta, nie są one organizowane dlatego, że w szkołach jest problem z dyskryminacją, tylko po to, aby się nie pojawił.
Zajęcia mają charakter dodatkowy, nie są obowiązkowe. Organizatorzy tłumaczą, że trzeba chronić osoby o innym kolorze skóry, wyznaniu, kulturze czy orientacji seksualnej.