Nad czterokołowcem z silnikiem od kosiarki przez ponad pół roku pracowała czwórka tegorocznych maturzystów.
Wśród nich jest dziewczyna - Wiktoria Szczepaniak. - Wyciąga 41 ale pojechałby 50 km/h - mówi Wiktoria. Zdaniem Adama Naworskiego, można było go zbudować nieco inaczej. - Na pewno zrobilibyśmy przód z amortyzacją, niestety, zrobić samemu wielowahacz to nie jest prosta sprawa. Być może modernizacją zajmą się następcy konstruktorów - mówi Naworski.
- Samochód zostanie w szkole, więc liczymy, że następne pokolenia będą to kontynuowały i rozwijały, ponieważ to jest pierwsza wersja - mówi Kacper Szcześniak. Szymon Garbaciak pracę nad autem ocenia jako ciekawe i ważne doświadczenie. - Słyszeliśmy od jednego studenta Politechniki Poznańskiej, że startując na wydział mechaniki można to dopisać w dokumentach i jest brane pod uwagę, że ma się za sobą jakieś doświadczenie - mówi Garbaciak.
Szczegóły konstrukcji NorwidWagena będzie można poznać w najbliższy piątek, autem będzie też można się przejechać na fotelu pasażera. Jako pierwszy skorzysta z tej okazji autor nazwy pojazdu. A wzięła się ona od nazwiska patrona szkoły, którym - jak łatwo się domyślić - jest Cyprian Kamil Norwid.
Nie to nie jest hejt tylko chłodne spojrzenie na ten "sukces" jedyne co to to że im się chciało.