- Już na ukończeniu jest poradnik dotyczący ochrony zdrowia i edukacji, mam nadzieję, ten pierwszy zostanie sfinalizowany w ciągu trzech tygodni, ten drugi - przed początkiem roku szkolnego. Poradniki zostaną dostarczone do tych instytucji, które są nimi bezpośrednio zainteresowane - zapewnia Możdżanowska.
W dalszej kolejności ukażą się poradniki dotyczące innych sfer, na przykład biznesu czy samorządu. Na pytanie, dlaczego takie publikacje nie zostały przygotowane na koniec maja, gdy reforma weszła w życie, jej koordynator, Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji odpowiada, że nikt nie był w stanie przewidzieć wszystkich wątpliwości i pytań, które się pojawią.
- Przed 25 maja nie byliśmy w stanie przewidzieć, jak zareaguje społeczeństwo na reformę. I to jest odpowiedź na to, co wydarzyło się po 25 maja, odpowiedź na to, czego nie dało sie przewidzieć. To ma duże swoje plusy, bo taki przewodnik w pełniejszym stopniu odzwierciedli zapotrzebowanie, odpowie na te wszystkie pytania, które się urodziły - dopełnia Kawecki.
Koordynator reformy ochrony danych osobowych zwraca uwagę na absurdy, jakie pojawiły się przy jej wdrażaniu. Administrator zamknął na przykład cmentarz, bo w kilku miejscach były nazwiska żyjących osób, które wykupiły sobie miejsce na grób. Podczas sprawdzania obecności w szkołach nauczyciele wyczytywali numery uczniów zamiast nazwisk. Wdrażaniu RODO poświęcone były dwa spotkania z przedstawicielami instytucji i biznesu w Ostrzeszowie i Kępnie.