Przypomnijmy, że w poniedziałek rano maszyna Enter Air, która leciała do portugalskiego Faro musiała zawrócić do poznańskiego lotniska. Oficjalnie linie nie poinformowały o przyczynach awaryjnego zniżania. Samolot po wypaleniu części paliwa wylądował na Ławicy po godzinie 9.00. Inna już podstawiona maszyna finalnie z Poznania wystartowała o godz. 17:38.
Wciąż jednak na lotnisku w Portugalii czekają pasażerowie na powrót do Poznania.
Jak informuje nas jeden z oczekujących planowany wylot miał odbyć się o godz. 9:30 czasu lokalnego. W tej chwili został przesunięty na godz. 20:45 tamtejszego czasu.
Jak dodaje, w Faro na lotnisku jest od godz. 8:00 czasu lokalnego i niestety pasażerowie nie dostają żadnych informacji poza ciągłymi komunikatami dotyczącymi opóźnień na ekranie odlotów.
Pasażerowie otrzymali również 20€ na osobę do wykorzystania na lotnisku. - Przy cenach lotniskowych to mniej więcej kawałek pizzy, napój i kawa - tłumaczy jednak mężczyzna.
Według niego najgorszy jest brak informacji. - Bo gdyby nie internet czy telefon to nikt do teraz nie znałby przyczyny opóźnienia, ani nie wiedziałby do końca czego się spodziewać i na co czekać - pisze mężczyzna.
AKTUALIZACJA GODZ. 21.10
Samolot z Poznania wylądował w Faro.
AKTUALIZACJA GODZ. 22:20
Samolot wystartował z Faro.