Zgodnie z przepisami, ograniczony wjazd do strefy mogą mieć pojazdy transportu indywidualnego, inne niż samochody elektryczne, napędzane na wodór lub gaz ziemny. "Chodzi o poprawę jakości powietrza w centrum Poznania" - tłumaczy Bartosz Grzeczka z Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
Głównym założeniem jest ograniczenie ruchu pojazdów o wysokiej emisji gazów cieplarnianych. Wszystkie propozycje Stref Czystego Transportu zostały wyznaczone w taki sposób, aby zachować dojazd do istniejących ogólnodostępnych parkingów buforowych, placowych i wielopoziomowych.
W strategii nie jest rekomendowany całkowity zakaz wjazdu samochodów niespełniających określonych norm emisyjnych. Proponuje się wprowadzenie opłat, które mieliby uiszczać kierowcy takich pojazdów, żeby uzyskać zgodę na wjechanie do strefy.
"To będzie kolejna kara nakładana przez urząd na mieszkańców" - zarzuca radna Prawa i Sprawiedliwości, Sara Szynkowska vel Sęk.
Naszym zdaniem obecnie społeczeństwa nie stać na zakup aut lepszych i bardziej ekologicznych. W mieście porusza się o wiele więcej aut starej generacji. Miasto chce nakładać kary, żeby tak naprawdę zapełnić swoją kasę.
"Klub radnych PiS będzie zabiegał o szerokie konsultacje w sprawie Strefy Czystego Transportu" - dodaje Szynkowska vel Sęk.
Na potrzebę rozmów i konsultacji zwraca też uwagę radny Łukasz Mikuła z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem, miasto powinno pójść dalej i zupełnie zabronić wjazdu do centrum najbardziej szkodliwych pojazdów.
Można zastanowić się nad różnymi rozwiązaniami. Chociażby doświadczenia miast niemieckich, gdzie jest prosty system naklejkowy. Auta, które spełniają określone normy emisji spalin dostają naklejkę i ona umożliwia wjeżdżanie do takich stref. Myślę, że wielu poznańskich kierowców zna ten system.
Ostateczną decyzję co do kształtu poznańskiej Strefy Czystego Transportu, rodzaju ograniczeń oraz samochodów, których będą one dotyczyć, podejmie Radia Miasta. Najpierw jednak radni muszą zagłosować za przyjęciem uchwały o strategii elektromobilności dla Miasta Poznania obowiązującej do 2035 roku.
https://youtu.be/-mvc8oP5Pwo
- przestępstwo przeciw obywatelom i przyrodzie a takie piekne slowa, warto obejrzec do ostatniego napisu
Oczywiście wszystko pod przykrywką ochrony środowiska i dbania o wodę.
Cóż, ktoś musi zapłacić za 500+
Miarka się przebrała! W następnych wyborach głosuję na Konfederację!!!!
PIS szykuje od nowego roku kaucję na oleje silnikowe, a PO chce wprowadzić opłaty za wjazd samochodem do miasta. Jaja sobie wszyscy z nas robicie czy co?
Politycy ogarnijcie się wreszcie i zrozumcie jeden z drugim, że nie jesteśmy krowami dojnymi! Chcecie zamknąć miasta dla samochodów to wybudujcie wzorem innych metropolii metro dla mieszkańców. Tymczasem w Polsce Jaśkowiak chce brać wzorce z Berlina, tylko zapomniał, że w tym mieście funkcjonuje metro od 120 lat, którego w Poznaniu nie ma. Hulajnogi i rowery metra nie zastąpią!
NSZZ !!! Dzielenie ludzi i przywilejów jest w mentalności każdej władzy!!!
A tak na poważnie: właściciele pojazdów silnikowych są najciężej opodatkowaną grupą społeczną w Polsce - bardziej niż inni łożą na pensje tęczowej ekipy.
Przyszedł czas podziękować eko-oszołomom żyjącym na cudzy koszt, szkoda że wybory dopiero w 2023 r.