Władze miasta zapewniają, że program był opracowany przez komitet honorowy tych obchodów i konsultowany z różnymi środowiskami. Jednak po opublikowaniu listy wydarzeń, z komitetu wystąpił działacz opozycyjnej Solidarności, dziennikarz i pisarz, Krzysztof Dobrecki. Jak mówi - z nim programu obchodów nie konsultowano a poznał go już po jego upublicznieniu.
- Program obchodów nie ma wiele wspólnego z rocznicą, a to co mnie najbardziej dotknęło, to zaproszenie pana sędziego Tulei, który ma opowiadać o rocznicy wydarzenia, w którym nie uczestniczył? - mówi Dobrecki.
Prezydent miasta przekonuje, że program był konsultowany, a rezygnacja Krzysztofa Dobreckiego to jego prywatna decyzja. - To, że jest zaproszony sędzia Tuleya i będzie dyskutował to bardzo dobrze, bo pewnie pojawią się też takie osoby, które będą miały inny punkt widzenia niż sędzia Tuleya. Jeżeli ktoś to w jakiś sposób kontestuje, to po prostu nie musi się pojawiać na tym wydarzeniu - mówi prezydent.
Piotr Korytkowski przekonuje, że obchody rocznicy mają na celu zachęcenie mieszkańców do dyskusji na temat demokracji.
Warto dodać, że jedną z inicjatyw organizowanych oddolnie, bez udziału miasta, będzie spotkanie z działaczami konińskiej solidarności, którzy 30 lat temu w różny sposób uczestniczyli w przygotowaniu i przeprowadzeniu wyborów do sejmu kontraktowego.