- Ważne jest, aby dzieci do szkół przychodziły zdrowe - mówi Magdalena Miczek z Kuratorium Oświaty w Poznaniu.
W zaleceniach jest wskazane, aby jeżeli jest taka możliwość ograniczyć do minimum kontakt pomiędzy klasami i pomiędzy nauczycielami. Dobrze byłoby, gdyby jedna grupa uczniów przebywała w wyznaczonej stałej sali i aby do grupy przyporządkowani byli ci sami nauczyciele
Ministerstwa Zdrowia oraz Edukacji wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym opracowali wytyczne dla dyrektorów szkół. Zgodnie z nimi sale lekcyjne powinny być często wietrzone, a plany lekcji indywidualnie dopasowane do każdej z klas, by dzieci tłumnie nie spotykały się na przerwach.
Pozostali uczniowie szkół podstawowych oraz średnich wciąż będą mieli zajęcia zdalne. W poniedziałek wrócą do takich lekcji po świątecznej przerwie i dwutygodniowych feriach.
---
- Na ponowne przyjęcie dzieci przygotowanych jest już 10 gnieźnieńskich podstawówek - zapewnia zastępca prezydenta Gniezna Michał Powałowski.
Są procedury o niewpuszczaniu osób postronnych i środki ochrony. W każdej szkole będzie otwartych po kilka wejść, żeby dzieci nie gromadziły się w jednym wejściu. Mamy w Gnieźnie 83 oddziały klas 1-3. Ten powrót do szkół wyjdzie uczniom w sensie edukacyjnym na dobre. Jak będzie pod względem zdrowotnym to się okaże.
W szkołach będą też działać świetlice.
---
Na ten moment czekali także nauczyciele. Jak podkreślają nauczycielki ze szkoły podstawowej nr 4 w Lesznie, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z uczniami.
Nauczycielki nie kryją, że były szczęśliwe i podekscytowane powrotem do szkoły, towarzyszyła im dzisiaj radość. Czekały na ten moment. Nauczycielki podkreślają, że zdalne nauczanie nie jest dobre dla dzieci. Nie przyswajają tak dobrze treści nauczania jak w szkole, kiedy mają bezpośredni kontakt z nauczycielem. Dodają, że ciężko przed komputerem nawiązać relacje z dziećmi. Na żywo ktoś ma jakieś pytania, to od razu rozmawiają o tym. W przypadku nauczania zdalnego są kłopoty z łączami, trzaski i zakłócenia utrudniają prowadzenie lekcji na odległość.
Część nauczycieli nie boi się zarażenia karonawirusem od uczniów, część przyznaje, że ma takie lęki zwłaszcza wieczorem, w dzień o tym nie myślą.
W leszczyńskiej "czwórce" frekwencja uczniów była dziś bliska 100 proc.. Zabrakło jedynie dzieci chorych lub przebywających na kwarantannie.
---
Uczniowie z podstawówki numer 74 na poznańskim Grunwaldzie cieszyli się dziś z powrotu do szkoły. "Było fajnie" - mówili, kiedy po lekcjach odbierali ich rodzice lub dziadkowie.
Cieszę się, że wróciłem do szkoły. Oprócz jednej osoby wszyscy byli
- mówił uczeń drugiej klasy. A Julka z klasy pierwszej bez wątpliwości mówi, że lepiej niż w domu jest w szkole.
Dawno nie byłam w szkole, tęskniłam za koleżankami, choć byłam u Zosi w domu, ale fajnie, że wracamy.