Miasto planuje przebudowę wiaduktu w Kurlandzkiej. Z inwestycją wiąże się konieczność zainstalowania ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż budynków mieszkalnych. To wiązałoby się z wycinką, czego nie chcemy - mówi jeden z mieszkańców Adam Niezgoda.
Drzewa stanowią ochronę przed hałasem, pyłami i spalinami. Drzewa to cały ekosystem, w którym żyją liczne organizmy. Kiedy nas się tego pozbawi, będzie to biologiczna krzywda, działanie na szkodę mieszkańców.
Urząd odpowiada, że wykonawca przed rozpoczęciem inwestycji sprawdzi, czy część drzew można uratować. Inny wariant - według radnego Łukasza Mikuły najmniej prawdopodobny - to całkowita rezygnacja z przebudowy.
Poszukanie nieznacznej modyfikacji projektu, przesunięcia takiego ekranu tak, żeby przynajmniej niektóre drzewa ocalić. Myślę, że to jest najbardziej prawdopodobny kierunek działania, w oparciu o decyzje, które są wydane i dotyczą uwarunkowań środowiskowych.
Wciąż nie wiadomo, kiedy inwestycja się rozpocznie. W przetargu nie wyłoniono jeszcze wykonawców.