Na ostatni poziom parkingu zaproszeni zostali właściciele pojazdów zabytkowych, tuningowanych lub po prostu świadczących o tym, że jeździ nim pasjonat.
- Przewinęło się między osiemset a tysiąc samochodów. Skupiamy fanów motoryzacji niezależnie od samochodu. To bardzo trafiony pomysł, jest dużo przestrzeni i piękne widoki. Często jesteśmy przeganiani spod marketów, a tutaj zostaliśmy zaproszeni - mówili uczestnicy.
Niektórzy przywieźli leżaki i wypoczywali przy swoich samochodach. Na dach z ciekawości zaglądali klienci galerii. Niektórzy uczestnicy zlotu narzekali, że zabrakło konkursów z nagrodami.