Już mi się wydawało, że po tej interwencji, kiedy powiedziałem o niedziałających schodach nastąpią jakieś zmiany, bo jakieś ekipy się pojawiły, coś zaczęły kręcić śrubokrętami, miernikami, niestety nie chodzą te schody, nie chodzą tak jak przeszedłem także w stronę Merkurego i przynajmniej jedne z tamtej strony, które prowadzą z przystanku
- mówi Czerwiński.
Kandydat nie przyjmuje wyjaśnień Jacka Jaśkowiaka, który podkreślał, że za budowę ronda odpowiadał jego poprzednik Ryszard Grobelny.
Zbigniew Czerwiński chciałby zwrócić się o pomoc do Politechniki Poznańskiej. Polityk PiS zapewnia, że znalazłby w budżecie pieniądze na naprawę wszystkich schodów ruchomych.