Trzej mężczyźni zostali zatrzymani 4 dni po wydarzeniach w Kaliszu, usłyszeli zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych, znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej, a także publicznego nawoływania do popełnienia przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej. Dzień później zostali aresztowani na 3 miesiące. Obrońcy podejrzanych złożyli zażalenie.
"Sąd Okręgowy zdecydował, że wszyscy podejrzani wyjdą z aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego" - mówi prokurator Prokuratury Rejonowej w Kaliszu Rafał Michalak.
Sąd Okręgowy w Kaliszu rozpoznając zażalenie obrońców, zmienił postanowienie Sądu Rejonowego o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, w ten sposób, że zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania z tym jednak zastrzeżeniem, że środek ten zostanie uchylony w przypadku wpłacenia poręczenia majątkowego w określonej przez sąd wysokości
- wyjaśnia Rafał Michalak.
Sąd uznał, że na obecnym etapie wystarczające będzie zastosowanie tzw. warunkowego tymczasowego aresztowania - dodał prokurator. Na wpłacenie określonej kwoty podejrzani mają czas do 7 grudnia.
Posiedzeniu Sądu towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Aleja Wolności częściowo była zamknięta. Wejścia do sądu pilnowało kilkudziesięciu policjantów. Funkcjonariusze z psami patrolowali ulice. Wszystko z powodu zgromadzenia przed sądem zwolenników Piotra R, Marcina O i Wojciecha O. Uczestnicy przyjechali z całej Polski, mieli ze sobą biało-czerwone flagi i wykrzykiwali hasła m.in.: "Wolna Polska- Niepodległa".