Wczoraj sąd zgodził się na areszt dla członka zarządu i dyrektora handlowego firmy. W tle jest 800 tysięcy euro łapówki w zamian za dostawę pojazdów dla łotewskiej Rygi. - Tej decyzji sądu nie komentujemy w tej chwili. Działamy i biznes trzeba realizować - mówił dziś dziennikarzom wiceprezes Solarisa Dariusz Michalak.
- Zajmujemy się naszymi normalnymi sprawami, współpracujemy z CBA, dostarczamy wymagane dokumenty, ale firma pracuje. Dostawy dla Poznania nie są zagrożone - mówił Michalak. Pytany przez Radio Poznań czy boi się kolejnych zatrzymań odpowiada, że nie będzie komentować tych rzeczy, bo nie chce tworzyć plotek.
- Mamy nadzieję, że ta sprawa nie wprowadzi zamieszania jeżeli chodzi o produkcję autobusów dla Poznania - mówi wiceprezes MPK Marek Grzybowski. - Dla nas nie ma możliwości, żebyśmy zastanawiali się czy podpisać tę umowę czy nie. Podpisanie umowy jest zwieńczeniem tych pracy, które prowadziliśmy od wielu miesięcy – dodaje.
Poznań kupił 21 autobusów elektrycznych. Pierwsze z nich na ulicę miasta wyjadą za rok. Kolejne do końca lutego 2020 roku. Elektryki będą jeździć na liniach: 63, 74 i 90. Infrastruktura do ładowania będzie na dworach Garbary, Sobieskiego oraz w zajezdni przy ulicy Warszawskiej. Minuta ładowania pozwoli na przejechanie 8 kilometrów trasy. MPK zamówiło 15 autobusów przegubowych oraz 6 pojazdów 12 metrowych. Autobusy elektryczne są ponad dwukrotnie droższe niż tradycyjne pojazdy, ale według MPK są tańsze w utrzymaniu.