Ankieta została przeprowadzona Młodzieżowa Rada Miasta, która zastanawiała się, co zrobić, aby zwiększyć odsetek młodzieży pozostającej w Koninie. Obecnie 70 procent z nich nie wiąże swojej przyszłości z rodzinnym miastem.
Aby zachęcić młodych, by tu pozostali, lub - po studiach zechcieli powrócić - należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie chcą zostać.Odpowiedź, do której dotarli młodzi koninianie nie jest zbyt odkrywcza, sęk w tym, że i dorośli nie bardzo radzą sobie z rozwiązaniem tego problemu.
- Przede wszystkim jest to kwestia braku perspektyw zatrudnienia. W Koninie nie dość, że nie ma firm, które obsługują branże wysokich Technologii, to jednocześnie nie ma w szkołach kierunków, które rozwijałyby te kompetencje. Możemy wywrzeć na władzach miasta to, by w szkołach pojawiły się takie kierunki, to już jest pierwszy krok, który rozwiązuje ten problem - tłumaczy Piotr Czerniejewski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Konina.
Wnioski z posiedzenia Młodzieżowej Rady Miasta trafiły na biurko jednego z wiceprezydentów.
Sławomir Zasadzki