Jak mówi wiceprezydent Jędrzej Solarski, w środę w Warszawie rozmowy z konsorcjum, które miało wybudować Centrum Medycyny Senioralnej. Miasto chce wypowiedzieć tę umowę. Ma zastrzeżenia dotyczące przygotowania tej inwestycji, a także uwagi do poprzedniego kierownictwa POSUM, czyli Poznańskiego Ośrodka Specjalistycznych Usług Medycznych.
- Uwagi dotyczą przygotowania tej inwestycji, poświadczenia nieprawdy w dokumentacji, podpisania umowy z firmą doradczą w zakresie pozyskiwania funduszy unijnych, poza tym wypłata sobie, przez pana dyrektora POSUM-u zaliczek na pensję wysokości 100 tys zł - wyjaśnia Solarski.
Na te zarzuty odpowiadał na dzisiejszej komisji radnych były dyrektor POSUM-u Piotr Nycz. Powiedział, że nie był jedyną osobą podpisującą dokumenty, choć jego podpis był najważniejszy. Dodał, że systematycznie oddaje pieniądze, które dostał w ramach zaliczki.
Zostało jeszcze ponad 60 tysięcy złotych. Wiceprezydent Jędrzej Solarski stwierdził, że POSUM jest bankrutem i bez pomocy Urzędu trzeba by było zamknąć przychodnie dla pacjentów. Zapowiada, że do końca lipca będą nowe władze ośrodka. Pytany o kary za zerwanie umowy z wykonawcą Centrum Medycyny Senioralnej odpowiedział, że roszczenia wynikające z umowy mogą wynieść 3 miliony złotych, zaznaczył, że roszczenia cywilne wobec miasta Poznań mogą być większe.
Władze Poznania będą chciały rozwiązać umowę z konsorcjum za porozumieniem stron. Jeśli będzie to niemożliwe urząd wypowie umowę. Centrum Medycyny Senioralnej miało powstać w tym roku, już wiadomo, że nie powstanie.