Zgodę wyraziła rada miasta. Asymilację ma im ułatwić rodzina mieszkająca w Poznaniu.
Przyjęcie drugiej rodziny repatriantów chwali nawet opozycja w radzie miasta "To dobry pomysł bo większość osób, które trafiły w tamte rejony - nie miały na to wpływu". - mówi radny Krzysztof Modrzejewski.
"Miasto chce przyjąć drugą rodzinę - pierwsza, która przyjechała pięć miesięcy temu - Państwo Kotlińscy z Kazachstanu - zdążyła się już w Gnieźnie urządzić" - mówi wiceprezydent Gniezna Michał Powałowski. "Pan Paweł pracuje w miejskiej spółce MPK a pani Swietłana jako salowa w szpitalu. Czeka jeszcze na dyplom pielęgniarki. Radzą sobie bardzo dobrze" - mówi.
Miasto przygotuje dla repatriantów i wyposaży mieszkanie komunalne. Druga rodzina ma trafić do Gniezna pod koniec roku.