- Prokuratura zarzuciła mężczyźnie wieloletnie znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną i synem w ten sposób, że w miejscu zamieszkania bez powodu, będąc zarówno trzeźwy, jak i pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury domowe, podczas których używał wobec pokrzywdzonych wulgarnych słów, powszechnie uważanych za obelżywe. Znieważał ich, groził pozbawieniem życia, a także spaleniem wspólnego domu. Niestety, najczęściej do tego typu spraw dochodzi w czterech ścianach, w kręgach rodzinnych i te osoby bądź składają zeznania na początku, a potem je wycofują, bądź też korzystają z prawa do odmowy składania zeznań - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.
- W takich przypadkach prokuratura i policja nie może zgromadzić dowodów i sprawa jest umarzana. Ważne, aby osoby pokrzywdzone miały świadomość swoich praw i tego, gdzie mogą zwrócić się o pomoc - dodaje Maciej Meler.
68-letni mieszkaniec podkępińskiej wsi został tymczasowo aresztowany. Nie przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia.