Podczas sekwencjonowania potwierdzono, że to bardziej zakaźna mutacja koronawirusa - omicron. Już test wykonany na lotnisku potwierdził u tej osoby zakażenie koronawirusem - mówi rzeczniczka poznańskiego sanepidu Cyryla Staszewska.
Każda osoba powracająca samolotem poddana jest właśnie testowaniu. Powrót z Afryki szczególnie uwzględniał, by próbkę poddać również badaniu diagnostycznemu, czyli sekwencjonowaniu i stąd to potwierdzenie omicrona w Poznaniu. Drapanie w gardle i kaszel - takie objawy się u tej osoby pojawiły
- mówi Cyryla Staszewska.
Kobieta przeszła zakażenie łagodnie. Zakończyła izolację 27 grudnia.
Przed tygodniem Instytut Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu, który testuje mieszkańców w kierunku koronawirusa, poinformował, że podczas własnych badań wykrył 6 przypadków nowej mutacji - dwa z Poznania, jeden z Zalasewa w gminie Swarzędz, po jednym w gminach: Tarnowo Podgórne i Suchy Las. Jeden przypadek został zdiagnozowany u obcokrajowca. Naukowcy przekazali swoje wyniki i pobrane próbki Sanepidowi, który wysłał je do laboratorium w Łodzi. Te badania mają potwierdzić, czy jest to faktycznie omicron.
W całej Polsce do tej pory wykryto podczas sekwencjonowania wirusa ponad 30 przypadków zakażenia nowym wariantem koronawirusa.