"Nazwa parku ma nawiązywać do historii Leszna sprzed ponad 300 lat" - podkreśla jeden z autorów pomysłu radny Jacek Matecki.
Leszno i w Rzeczypospolitej i w całej Europie w tym czasie słynęło ze swojej tolerancyjności. I Bracia Czescy, Węgrzy, Ślązacy i społeczności żydowska oraz niemiecka w Lesznie znalazły swoje miejsce do życia. I właśnie ta narodowa i religijna różnorodność tworzyła obraz dawnego Leszna. Ale także chcemy nawiązać do współczesności. Park ten ma być miejscem spotkań pokoleń - tych młodych ludzi, którzy tutaj na deskorolkach, rowerach i hulajnogach, a także na placu zabaw będą spędzać wolny czas oraz tych starszych, którzy w cieniu drzew będą przyglądać się, jak dorasta młode pokolenie mieszkańców Leszna
- wyjaśnia radny.
To jeden z kilku parków w Lesznie, który miasto przygotowuje w ramach projektu "Zielone Leszno" współfinansowanego z unijnego budżetu. Jednym z elementów nowego parku, który kosztował ponad 2 mln zł, jest pumptrack. Rada nad pomysłem radnych Koalicji pochyli się pod koniec sierpnia, na kolejnej swojej sesji.