W 2002 roku, gdy gmina odzyskała synagogę od miasta, Lorenz Weinbaum - członek Światowego Kongresu Żydów - obiecywał na naszej antenie, że znajdą się pieniądze na sfinansowanie przebudowy budynku i upamiętnienie w nim Żydów.
Trzeba wyciągnąć pieniądze z zagranicy. Jak i od kogo, tego jeszcze nie wiemy. Na razie jest pomysł i projekt, od tego zawsze się zaczyna. Jestem optymistą. Mam nadzieję, że znajdziemy wsparcie finansowe, czy w Ameryce, czy w Niemczech, czy w Izraelu, bo są ludzie dobrej woli. Już mamy pierwsze dar - z parafii katolickiej w Kalifornii.
Przewodnicząca gminy żydowskiej Alicja Kobus zapewniła nas, że sprzedaż synagogi jest "transakcją wiązaną", i że w zrujnowanym dziś obiekcie po remoncie ma mieć swoją siedzibę Muzeum Żydów Poznania i Wielkopolski. Ma też ta być miejsce upamiętniające Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Radny ze Starego Miasta Tomasz Dworek wierzy w "mądrość i roztropność" gminy żydowskiej w tej sprawie.
Synagoga jest ważnym punktem historyczny, kulturowym centrum Poznania. Było wiele różnych rozmów i wiele podmiotów zainteresowanych inwestycją w synagogę. Teraz słyszymy o jakimś tajemniczym inwestorze. Wierzymy w mądrość i roztropność gminy żydowskiej i pani Alicji Kobus. Każdy chce, żeby w tym miejscu byli upamiętnieni poznańscy Żydzi.
Tak zwana "Nowa Synagoga" stoi od 1907 roku na rogu ulic Wronieckiej i Stawnej, przy Skwerze Rabina Akiwy Egera. Jest obecnie jedyną zachowaną wolno stojącą synagogą Poznania. W 1941 roku została przebudowana na krytą pływalnię dla żołnierzy Wehrmachtu. Budynek został wtedy zdewastowany i zniekształcony. Jako pływalnia służył do początków XXI wieku.
W 2002 roku budynek miasto Poznań przekazało gminie żydowskiej. Od 2011 roku obiekt nie pełni funkcji pływalni. Jest zniszczony i wymaga pilnego remontu. Zobacz naszą fotorelację.