Przewoźnik uzasadnia to względami bezpieczeństwa sanitarnego oraz rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa.
Taka decyzja już wywołała protesty. Miejska radna Dorota Bonk-Hammermeister z Prawa do Miasta zapowiedziała wysłania pisma do prezydenta Poznania.
"Zamykanie wind na przystankach nie pomoże w walce z Covidem, a znacząco utrudni korzystanie z miejskiej komunikacji dużej liczbie mieszkańców" - uważa radna. Interwencję poselską podjęła także Katarzyna Kretkowska z lewicy.
To jest dla mnie całkowicie bulwersujące i niezrozumiałe. Protestuję przeciwko temu, przecież co ma COVID do tego, że niepełnosprawni chcą się przemieszczać przez Kaponierę i inne skrzyżowania.
Pismo w tej sprawie do władzy MPK wysłali również członkowie Stowarzyszenia Otwarte Ramiona. Ich zdaniem zaproponowane rozwiązanie jest dyskryminujące dla wielu grup społecznych - osób z niepełnosprawnościami, matek z dziećmi czy osób starszych.
Windy na przystankach w Poznaniu były już wyłączone wiosną, kiedy koronawirus dotarł do Polski. Urządzenia ponownie włączono pod koniec maja. Teraz MPK informuje, że windy będą nieczynne do odwołania.