NA ANTENIE: DIAMENTOWA KULA/LOMBARD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poważne zaniedbanie poznańskiego MOPR? Ośrodek odpiera zarzuty [AKTUALIZACJA]

Publikacja: 10.12.2019 g.14:25  Aktualizacja: 11.12.2019 g.11:09
Poznań
Potrzebujący nie dostali paczek na święta. Rodziny zgłosiły swoje prośby do Szlachetnej Paczki, ale nie przekazano ich wolontariuszom.
Szlachetna paczka - 2011 - finał - Magda Konieczna
Archiwum / Fot. Magda Konieczna

Zdaniem poznańskiego dziennikarza Krzysztofa Kaźmierczaka, który poinformował o sprawie, zawinił Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

Pracownicy socjalni MOPR wytypowali osoby w najtrudniejszej sytuacji, ale z jakiegoś powodu MOPR nie przekazał listy tych ludzi do Szlachetnej Paczki - mówi Krzysztof Kaźmierczak:

Szlachetna Paczka po prostu nie dowiedziała się o tych osobach, a ci wszyscy ludzie oczekują, spodziewają się, że te paczki otrzymają. Sytuacja jest bardzo nieprzyjemna, bo dotyczy to na pewno ludzi w najtrudniejszej sytuacji. Coś w MOPR nie zadziałało - czy to było zaniedbanie czy jakaś pomyłka.

W tym roku Szlachetna Paczka pomaga w całym kraju prawie 15 tys. rodzin. Paczki trafiły już do 99 proc. z nich.

MOPR odpiera zarzuty, jakoby nie chciał przekazać danych swoich podpiecznych Szlachetnej Paczce.

Ludziom, którymi zajmują pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, zapowiedziano że dostaną dodatkową pomoc w postaci paczek od wolontariuszy. Do tego nie doszło, bo - jak twierdzi Lidia Leońska z MOPR - Szlachetna Paczka nie dopełniła formalności. Chodziło o kwestie ochrony danych osobowych.

Prosiliśmy o podpisanie umowy, żebyśmy zgodnie z obowiązującym nas prawem mogli te deklaracje przesłać - mówi Lidia Leońska i dodaje, że umowy nikt nie odesłał.

Jest nam przykro, że tak się stało. Jesteśmy jednak urzędem i potrzebujemy papierów, żeby móc się z pewnych rzeczy rozliczyć, ale też żeby działać zgodnie z prawem. Mogę tylko powiedzieć, że to poczucie przykrości w nas pozostaje. Przez wiele lat ze stowarzyszeniem współpracowaliśmy i zawsze wszystko było dobrze. W przypadku nieprzestrzegania zapisów prawa, narazilibyśmy się na kolosalne kary.

Chodzi o hipotetyczną sytuację, w której dane podopiecznych MOPR gdzieś by wyciekły. Lidia Leońska zaznacza, że urząd bardzo docenia działania Szlachetnej Paczki i nikomu nie zarzuca złej woli. - Być może kiedy do nich dzwoniliśmy i wysyłaliśmy maile z monitami, już pakowali te paczki - mówi rzecznik MOPR.

O sprawie chcieliśmy porozmawiać z wielkopolską przedstawicielką Szlachetnej Paczki, ale nie odmówiła zasłaniając się przepisami RODO. Oświadczenie MOPR w tej sprawie publikujemy poniżej.

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Poznaniu, odnosząc się do sytuacji opisanej przez red. Krzysztofa Kaźmierczaka na swoim profilu na FB, wyjaśnia, że pracownicy socjalni MOPR nawiązali kontakt z klientami potrzebującymi wsparcia i przygotowali wymagane przez Stowarzyszenie WIOSNA deklaracje zgłoszenia do programu SZLACHETNA PACZKA.

Aby przekazać deklaracje, które zawierają dane osobowe i dane wrażliwe (ocena sytuacji klienta) wymagane jest podpisanie umowy przetwarzania danych osobowych. Wzór umowy został uzgodniony ze Stowarzyszeniem WIOSNA, niestety do dnia dzisiejszego, pomimo wielu monitów – maili i telefonów z naszej strony, wymaganej umowy nie otrzymaliśmy.

Bardzo nam przykro, że pomimo dobrej współpracy ze „SZLACHETNĄ PACZKĄ” od wielu lat, w tym roku nasi klienci zostali pozbawieni pomocy w ramach programu SZLACHETNA PACZKA.

W naszej ocenie zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby nasi klienci mogli się znaleźć na listach do SZLACHETNEJ PACZKI, która od wielu lat była dla nich dodatkowym wsparciem niezależnym od naszej pomocy.

http://www.radiopoznan.fm/n/kIpr0O
KOMENTARZE 2
Krzysztof M. Kaźmierczak
Krzysztof M. Kaźmierczak 10.12.2019 godz. 20:08
Nie wiem czego dotyczy Pani @Anieszka Strózyńska komentarz, ale z pewnością nie tej sprawy, Żadnych rodzin/osób z MOPR w Poznaniu nie zgłoszono do Szlachetnej Paczki, a czegoś takiego jak GOPS w Poznaniu nie ma. Tym bardziej absurdalne jest Pani stwierdzenie, że zgłoszenia nie spełniały kryteriów - nie były przekazane do Szlachetnej więc nie były dalej procedowane/weryfikowane.
Agnieszka Stróżyńska
Agnieszka Stróżyńska 10.12.2019 godz. 16:36
Większość tych ludzi i tak nie kwalifikuje się do pomocy Szlachetnej paczki ponieważ nie spełniają odpowiednich kryteriów.
U nas na 50 zgłoszonych tak naprawdę było 10 rodzin. Mops i Gops od lat typuje osoby do paczki i już wiedzą kto może ją otrzymać kto nie. Po za tym w paczce rodzina może wziąć udział tylko raz.