Po I wojnie światowej większość mężczyzn zdolnych do służby wojskowej znajdowała się w wojsku albo w obozach jenieckich, dlatego oddziały obrońców składały się przeważnie z młodzieży, - stąd nazwa "Orlęta Lwowskie" - mówi Janusz Sekulski - prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Wschodnich w Gnieźnie.
- Był to zryw na skalę światową niemożliwy bowiem za obronę Lwowa w pierwszej kolejności wzięli się uczniowie, gimnazjaliści, studenci aż do przybycia odsieczy z głębi Polski także z Przemyśla i Wielkopolski. W walkach o Lwów poległo 1740 młodych ludzi którzy nie mieli skończonych 17 lat. To jest ewenement i taki trzynastoletni Antoś Pertykiewicz jest do dziś jedynym kawalerem orderu Virtutti Militari - podkreśla Sekulski.
Podczas uroczystości upamiętnienia obrońców Lwowa , samorządowcy i harcerze składali wiązanki kwiatów przy pomniku na skwerze Orląt Lwowskich.