Pączki w szkołach i przedszkolach kupowali nie tylko uczniowie, ale także ich rodzice oraz mieszkańcy miejscowości, w których w tłusty czwartek była prowadzona akcja. Jej efektami jest zaskoczona koordynatorka przedsięwzięcia Marzena Majer. W tym roku w ramach akcji "Pączki do rączki" wolontariusze sprzedali 30 tys. słodkości. Dla porównania rok temu było to 19 tys. pączków.
W tym roku pieniądze z akcji "Pączki do rączki" pomogą w leczeniu i rehabilitacji 3-letniej Matyldy, u której lekarze zdiagnozowali czterokończynowe porażenie mięśni i padaczkę oraz 15-letniego Damiana, który urodził się z zespołem Downa oraz wadą serca. Trafią też do 7-letniego Mikołaja z zespołem Downa, który marzy o specjalistycznym wózku spacerowym.