Ojciec Tadeusz Rydzyk podczas sobotnich uroczystości związanych z 29. rocznicą powstania Radia Maryja i Telewizji Trwam dziękując przybyłym, odczytywał tak że smsy od nieobecnych, m.in od byłego ordynariusza diecezji kaliskiej Edwarda Janiaka, który złożył rezygnację z urzędu, po oskarżeniach o tuszowanie przestępstw seksualnych wobec dzieci w Kościele. Ojciec Tadeusz Rydzyk nazwał go "współczesnym męczennikiem mediów" i usprawiedliwiał księży mówiąc: "To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże".
Słowa te wywołały prawdziwą burzę, również w Kościele katolickim. Zareagował na nie Prymas Polski abp Wojciech Polak, który zażądał wyjaśnień od prowincjała redemptorystów. Oświadczenie w tej sprawie wydał także arcybiskup administrator apostolski diecezji kaliskiej Grzegorz Ryś, który przeprosił wszystkich, których dotknęła wypowiedź Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka.
Bagatelizowanie grzechu, a jeszcze bardziej jego konsekwencji w życiu osób poszkodowanych, nie ma nic wspólnego z drogą Ewangelii. Ewangeliczną drogą Kościoła jest uznanie win i nawrócenie oraz solidarność z najmniejszymi i cierpiącymi
- napisał w oświadczeniu.
AKTUALIZACJA - 11:50
Prymas Polski interweniuje w sprawie wypowiedzi ojca Tadeusza Rydzyka.
- W sprawie wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka prymas Polski jako delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży napisał do przełożonego zakonu Redemptorystów z prośbą o adekwatną reakcję - mówi dyrektor biura delegata ks. Piotr Studnicki.
Do biura delegata spłynęło wiele emaili, smsów i dostaliśmy wiele telefonów od osób pokrzywdzonych, którzy tą wypowiedzią ojca Rydzyka poczuli się wręcz zgorszeni, że taka wypowiedź padła z ust duchownego. Perspektywa, którą przedstawił ojciec Tadeusz Rydzyk - biskupa Janiaka jako męczennika mediów jest absolutnie nieprawdziwa. Stolica Apostolska podjęła decyzję odsuwając biskupa kaliskiego od posługi w diecezji. Przedstawianie tego jako nagonki medialnej jest absolutnie nieodpowiadające rzeczywistości i podważające decyzje które ostatecznie podejmuje papież Franciszek.
Postępowanie w sprawie tuszowania pedofilii w diecezji kaliskiej stolica apostolska wszczęła po filmie braci Sekielskich na wniosek delegata KEP ds. ochrony dzieci i Młodzieży abp. Wojciecha Polaka.
Najgłośniejszą podobną sprawą w Poznaniu była sprawa b. J. Paetza, który dopuszczał się molestowania kleryków w Poznańskim Arcybiskupim Seminarium Duchownym, gdzie całymi latami ukrywano i zatajano akty gwałtu na klerykach. Biskup nigdy nie przyznał się do winy, choć dzisiaj wśród hierarchów nikt nie ma już wątpliwości o jego winie. Biskup Gądecki nie miał nawet oporów pochować go w Katedrze i tylko dzięki sprzeciwu licznych wiernych do tego nie doszło. Paetz skrzywdził wielu ludzi, którzy później albo odeszli z kościoła (łącznie z apostazją) albo zostawali przez swoich zwierzchników dymisjonowani czy przenoszeni do innych parafii za próby powstrzymania go przed dalszym krzywdzeniem przyszłych księży. Ta sprawa jest niezwykle bulwersująca i nadal czeka na odtajnienie, jednak odnoszę wrażenie że nigdy nie zostanie do końca upubliczniona, a hierarchowie nigdy nie przyznają się do ukrywania grzechów tak jego jak i swoich własnych. Myślę, że Rydzyk jest tego najlepszym dowodem. Niestety sam swymi słowami pokazuje jednoznacznie jak bardzo jest zepsute grono kościelnych hierarchów. |Mam jednak wielką nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas na prawdziwe oczyszczenie Kościoła dla dobra nas wszystkich.