Oskarżony przyznał się do winy i chciał poddać się karze bez przeprowadzania procesu. Wnioskował o rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 20 tysięcy złotych grzywny i nawiązki w wysokości 5 tysięcy złotych. Bliscy zmarłego ocenili, że kara jest zbyt niska i zażądali surowszego wymiaru i bezwzględnego więzienia.
Obrońca oskarżonego stwierdził jednak, że kara jest nieadekwatna do winy, bo nie doszło do zabójstwa, ale nieszczęśliwego wypadku. Dlatego będzie proces przed Sądem Rejonowym w Ostrowie.
Pierwsza rozprawa w lutym. 61-letni mężczyzna odpowiada za nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.