Pracodawcy są już gotowi, chcą nie tylko uczyć i być w systemie, ale również dołożyć się finansowo. To, co najważniejsze, to przekonać rodziców, bo to oni w 80 procentach decydują, gdzie dziecko pójdzie do szkoły – uważa minister.
– Musimy być wiarygodni, to znaczy musimy powiedzieć, jak ten system jest zorganizowany i jak atrakcyjne jest uczestniczenie w nim, a przede wszystkim ile można zarobić i jak się rozwijać po zakończeniu takiej szkoły – dodaje.