Fani Kolejorza wejdą na czwartkowy mecz w europejskich pucharach z Szachtiorem Soligorsk. Na najbliższym meczu dopingu raczej jednak nie będzie - mówi szef Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań Radosław Majchrzak. - Główny prowadzący doping jest jeszcze w areszcie śledczym. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, żebyśmy się bawili i cieszyli w momencie, kiedy jeden z naszych kibiców, który nic nie zrobił, jest za kratami – wyjaśnia.
Według prokuratury, prowadzący doping na stadionie podżegał kibiców do wbiegnięcia na murawę i przerwania meczu. Doszło do tego w maju podczas spotkania z warszawską Legią. Pojedynek został przerwany. Po tym zajściu wojewoda zamknął stadion na osiem meczów - trzy w europejskich pucharach i pięć ligowych. Teraz zdaniem wojewody wypracowane zostały rozwiązania, które poprawią bezpieczeństwo na stadionie.
Zbigniew Hoffmann skrócił karę z trzech meczów w pucharach do jednego. Kibice nie obejrzą także łącznie dwóch spotkań ligowych. Stadion będzie jeszcze zamknięty podczas rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec.