Ostatecznie z przekształcenia dwujęzycznego gimnazjum powołano liceum. Jednak przy ulicy Małoszynskiej, w tym samym budynku, działa jeszcze szkoła podstawowa. Część rodziców nie była zachwycona tym, że kilkuletnie dzieci będą w jednym gmachu z licealistami. Miasto zapewniało jednak, że zajęcia klas licealnych będą się odbywać w innej części Poznania.
Rodzice argumentują też, że do tej pory ich dzieci chodziły do szkoły na zmiany, bo nie było w niej miejsca. Część klas w budynku zajmowali gimnazjaliści. Podejrzewają, że sytuacja się nie zmieni i najmłodsze dzieci nadal będą przychodziły do szkoły na przykład na godzinę 12.00, a wracać będą o 16.00. Część rodziców czuje się rozgoryczona, bo - jak mówią - obiecano im jedno, a zrobiono drugie.
Władze miasta nie wykluczają, że jeśli w kolejnych latach w liceum będzie się uczyć więcej uczniów, szkoła zostanie przeniesiona. Tymczasem jeszcze kilka lat temu licea w Poznaniu likwidowano, m.in. ze względu na niż demograficzny.
Michał Jędrkowiak/ Sandra Błażejewska