Zostali sfotografowani z rękoma wyciągniętymi w geście kojarzonym z faszystowskim pozdrowieniem. Oni sami mówią, że to "salut rzymski". Obrona chce uniewinnienia. Dziś w Sądzie Rejonowym w Kaliszu zakończył się proces.
Obu oskarżonych nie było dziś na sali rozpraw. Byli za to przedstawiciele Obywateli RP, którzy przysłuchiwali się procesowi. - Jesteśmy 74 lata po wojnie i w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm, na rasizm, na faszyzm - mówiła przedstawicielka Obywateli RP.
Prokuratura chce ukarania mężczyzn, w przypadku pierwszego - jednego roku ograniczenia wolności polegającego na pracach społecznych, w przypadku drugiego rok i miesiąca ograniczenia wolności. - Mamy do czynienia z gestem wyciągniętej ręki, który w kontekście historycznym, społecznym, zwłaszcza w polskim kojarzy się jednoznacznie z ustrojem faszystowskim, hitlerowskim - mówi prokurator Adam Handke.
Obrona przekonywała, że sam gest, choć kontrowersyjny nie jest propagowaniem nazizmu. - Zdjęcie, które zainicjowało niniejsze postępowanie zostało uczynione w okolicznościach prywatnych, nie miało związku z żadną publiczną akcją. Wykonanie tego zdjęcia nie miało na celu propagowaniem ustroju faszystowskiego - mówi mecenas Edyta Grabarek Grondal.
Zdjęcie pokazujące dwóch mężczyzn z wyciągniętą przed siebie dłonią pojawiło się na profilu facebookowym jednego z oskarżonych. Po kilku dniach zostało zdjęte. Obaj mężczyźni twierdzili, że to tzw. salut rzymski i nie ma nic wspólnego z propagowaniem faszyzmu. Obaj podkreślali, że są patriotami. Sąd ogłosi wyrok 19 marca.