Sędzia Anna Wilczek mówi, że w czasie pokazu analizowane jest wszystko.
- Najpierw oceniam budowę ciała - kształt, wielkość, muskulaturę. Później oceniam futro, w zależności od rasy oceniam kolor, a czasami kontrast pręgowania, oczywiście ważna jest tekstura i długość futra. Czy syczenie kota oznacza jego dyskwalifikację? To zależy - między kotem współpracującym a agresywnym mamy co najmniej sześć różnych typów zachowań, więc dajemy kotu szansę - dodaje Wilczek.
Rasowy kot to wydatek średnio około 2 tysięcy złotych, są też oczywiście droższe. Na wystawie kota nie kupimy, ale można poznać właściciela i transakcji dokonać później. Są stoiska z kocimi gadżetami, rad udzielają też specjaliści zajmujący się kotami. Wystawa do godziny 17:00.