To między innymi budynki na Głuszynie, Sypniewie i Antoninku.
- Tych szamb jest ponad 300 - mówi prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych Arkadiusz Stasica. - Dla mieszkańców będzie to oznaczało obniżenie kosztów. Dziś wywóz nieczystości jest bardzo drogi.
Urząd Miasta Poznania zastanawia się również nad zerwaniem umowy z firmą, która do tej pory wywoziła nieczystości z tych zbiorników. Urzędnicy przekonują, że w trakcie kontroli wyszły na jaw nieprawidłowości. Do części szamb podłączona była kanalizacja deszczowa, co powodowało szybsze napełnienie zbiorników i wyższe koszty wywozu.