Dziewięciu ginekologów, którzy grozili odejściem z pracy - zostaje. - To oznacza, że Oddział ginekologiczno-położniczy od grudnia będzie pracować normalnie, choć już wczoraj zgłoszono do wojewody, że czasowo zostanie zamknięty - mówi zastępca dyrektor szpitala dr Mateusz Hen.
Osiągnęliśmy porozumienie. Co najważniejsze dla mieszkanek powiatu, że praca na oddziale ginekologiczno-położniczym będzie kontynuowana bez przerwy. W poniedziałek w pełnym składzie ginekolodzy przyjdą do pracy, a nawet rozpocznie w szpitalu pracę nowy, młody ginekolog, który tutaj będzie robić specjalizację. Nie ma mowy o zmianie składu osobowego. Jednym z argumentów zgłaszanych przez ginekologów jest podwyżka pensji.
Obie strony nie chcą ujawnić szczegółów porozumienia. Wcześniej ginekolodzy żądali 50% podwyżek do 90 zł za godzinę pracy. Ordynator oddziału ginekologicznego dr Grzegorz Gliniewicz nie chciał komentować osiągniętego porozumienia. Powiedział tylko, że najważniejsze jest utrzymanie opieki nad pacjentkami.